Kurs Betania za nami!

Informacja pobrana z chcejezusa – Kurs Betania za nami!

Za nami kolejny autorski kurs BSNE, pokazujący że Jezus też przeżywał różne emocje – Kurs Betania!
Zapraszamy do przeczytania świadectw z tego czasu.

Podczas tego kursu, Jezus pokazał mi, w jaki sposób mogę przeżywać swoje emocje, jak mogę sobie z nimi radzić. Oparciem w tym jest świadomość, że On też, tak jak my, był człowiekiem, że On też, tak jak my, przeżywał różne emocje. Chwała Ci Panie za ten czas, za emocje, które mam w sobie i za to, że Ty uczysz mnie je dobrze przeżywać.
Karolina, 18 lat

Na kursie Jezus pokazał mi jak mam reagować na swoje emocje. Dostałem również pewne sygnały, że emocje, które przeżywałem w dzieciństwie, rzucają cień na moje relacje z ludźmi w dorosłym życiu.
Marcin, 35 lat

Jezus dał mi poznać pokłady emocji, które zostały wydobyte i nazwane po imieniu. Ukoił moje skołatane serce – jak rozszalałe fale na morzu.
Elżbieta, 49 lat

Pan Jezus pomógł mi otworzyć się na prawdę o sobie. Pozwolił mi poznać jego miłość do mnie. Pokazał mi, że z Nim mogę wszystko. Pomógł mi zrozumieć sens mego życia przed nawróceniem. Pomógł mi pozbyć się tych złych emocji, uczuć, które nosiłam w sobie przez lata. Dzięki temu kursowi, mam nadzieję, wierzę w to, że będę mogła jeszcze lepiej pomagać innym radzić sobie ze swymi emocjami i sama będę umiała je przełożyć na swoje życie. I za to Chwała Panu.
Monika, 40 lat

Dzięki kursowi uświadomiłem sobie, że nieprzyjemne uczucia i emocje, których doświadczam, też są potrzebne w moim życiu. Wcześniej trochę błądziłem po omacku rozważając te kwestie w swoim sercu. Zdarzało mi się podczas spowiedzi wymieniać złość jako grzech, mówiąc kapłanowi, że brakowało mi miłości w kontakcie do bliźniego. Teraz wiem, że jeżeli nie robię mu krzywdy, to mam do tego prawo.
Rafał, 34 lata

Jezus pokazał mi, że emocje, które uznawałam za złe, są mi również potrzebne. Uświadomił mi, że emocje są przyjemne i nieprzyjemne i nie powinnam od nich uciekać. Zaprosił mnie do dalszej pracy nad sobą.
Ania, 30 lat

Jezus powiedział do mnie, że zna moje emocje, bo sam też je przeżywał jak był człowiekiem i mogę do Niego – oprócz uwielbienia, wylewać złość i żale.
Renata, 47 lat

Jezus podczas Kursu Betania uwrażliwił mnie na inność drugiego człowieka. Pokazał że mam być bardziej uważnym. Zachęcił do posługi, nauczył doceniać różnorodność jako skarb. Pozwolił mi zrozumieć, że każdy inaczej reaguje na te same sytuacje.
Hanka, 50 lat

Jezus na kursie Betania pozwolił mi na nowo przyjrzeć się moim emocjom. Przypomniał, że wszystko w życiu jest dane po coś (sytuacje, ludzie) – by mnie kształtować, wychowywać. Uświadomił jak ważne jest właściwe przeżywanie emocji, ze względu na siebie (dobre samopoczucie), ale też ze względu na innych – budowanie, bądź podtrzymywanie relacji. Chwała Panu za ten czas.
Ps. Taki kurs powinien przeżyć każdy.
Ewa, 50 lat

Podczas kursu Betania Jezus pokazał mi, że wszystkie emocje, uczucia, są mi potrzebne – zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne, że dzięki drugiemu człowiekowi mogę lepiej poznawać siebie, uczyć się akceptacji niedoskonałości bliźnich, bo sama też jestem niedoskonała. Po modlitwie wstawienniczej, podczas Eucharystii, Jezus dał mi odczuć bardzo głęboki pokój i radość z powodu przełamania się, podjęcia posługi, zaufania Panu. Wielokrotnie podczas kursu powracała do mnie kwestia ufności bezgranicznej Bogu.
Anna, 39 lat