Zjawisko sekularyzacji

Informacja pobrana z chcejezusa – Zjawisko sekularyzacji

W brewiarzowej godzinie czytań, przeznaczonej na wspomnienie bł. ks. Michała Sopoćki prezbitera (15 lutego), stanowiącej wyjątek z pism spowiednika św. s. Faustyny Kowalskiej, odkrywamy duchową diagnozę czasów jemu współczesnych. Pomimo upływu lat, także dzisiaj nie straciła ona swej aktualności. „Największym niebezpieczeństwem duchowym naszych czasów jest zeświecczenie dusz ludzkich”.
To niebezpieczne zjawisko, jak twierdził bł. ks. Michał Sopoćko, próbuje „podważyć fundamenty wiary i chrześcijańskiego życia, usiłując odebrać sens życiu wewnętrznemu, zbagatelizować je i usunąć poza nawias trosk współczesnego człowieka wszelkie pozaziemskie aspiracje i pragnienia”. To „ziemski raj”, oferujący człowiekowi niesamowite możliwości rozwoju i korzystania z jego osiągnięć, skutecznie przykuwa uwagę i porywa swoim szalonym tempem. W tej zawrotnej prędkości życia nie tylko brak już czasu na rozwój duchowy – te sprawy przestają mieć istotne znaczenie dla wielu. Poszerza się w ten sposób obszar „duchowej pustyni”, pogłębiającej pustkę wewnętrzną i zagubienie człowieka. To z tego coraz głębszego zakorzenienie się w doczesności, jak stwierdza błogosławiony ks. Michał Sopoćko „płynie niechęć do religijnych książek, lęk przed kazaniami, płytkość zredukowanych do minimum religijnych praktyk, przy jednoczesnej głębokiej ignorancji zasad wiary, rozprężenie etyki indywidualnej i rodzinnej oraz samolubnych instynktów użycia.
W ciągu minionych lat, aż do początku XXI w. niepokojące zjawiska, które zasygnalizował Błogosławiony, przybrały jeszcze większy zakres i nowe formy. Święty Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa z 2003 r. nazywa czasy, w których żyjemy i związane z nimi wyzwania okresem zagubienia. Wskazuje na pewne charakterystyczne aspekty obecnej sytuacji: a) „utrata pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy swego rodzaju praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna”, a chrześcijanie żyją bez duchowego zaplecza jak ci, którzy roztrwonili powierzone im dziedzictwo; b) lęk przed przyszłością (dramatyczny spadek liczby urodzeń, zmniejszenie liczby powołań kapłańskich i zakonnych, lęk przed podejmowaniem definitywnych wyborów życiowych, poczucie osamotnienia, podziały, indywidualizm); c) „dążenie do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa” (nihilizm, relatywizm, cynizm i hedonizm, człowiek jako absolutne centrum rzeczywistości). „Europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał, do tego dochodzą niepokojące oznaki tzw. kultury śmierci, głęboki kryzys małżeństwa i rodziny, przemoc itd.”
Pogłębieniem analizy wyzwań, przed którymi staje dzisiaj Kościół z perspektywy powszechnej są treści zawarte w adhortacji apostolskiej papieża Franciszka Evangelium Gaudium o głoszeniu Ewangelii w świecie współczesnym z 2013 r. „W dominującej kulturze pierwsze miejsce zajmuje to, co zewnętrznie, bezpośrednie, widoczne, szybkie, powierzchowne i prowizoryczne. Pierwiastek realny ustępuje miejsca temu, co pozorne (EG 62). Zdaniem Papieża, narastający proces sekularyzacji zmierza do sprowadzenia wiary do sfery tylko i wyłącznie prywatnej życia ludzkiego, przez co prowadzi do deformacji etycznej (osłabienia poczucia grzechu osobistego i społecznego, wzrostu relatywizmu). Nasycone treściami medialnymi społeczeństwo informatyczne prowadzi do straszliwej powierzchowności i dezorientacji zwłaszcza w wielu ważnych kwestiach moralnych.
Powróćmy do cytowanych wcześniej wskazań bł. Michała Sopoćki, który lekarstwo na te duchowe choroby widział w duszpasterskiej zasadzie sursum corda, w podnoszeniu wzwyż, w rozwijaniu i pogłębianiu życia nadprzyrodzonego i wychowywaniu świętych w oparciu o ideę Miłosierdzia Bożego. Naprzeciw takiej działalności pasterskiej w Kościele wychodzi Rok Miłosierdzia pod hasłem „miłosierni jak Ojciec” ze swoim bogatym programem. Potrzeba nam „wyobraźni miłosierdzia”, o której mówił św. Jan Paweł II w Krakowie, aby budować „miasto godne człowieka”, świat bardziej ludzki.
W tym szczególnym czasie łaski miasto Białystok, które nazywane jest Miastem Miłosierdzia i które 15 lutego br. zyskało jako swojego patrona i orędownika bł. ks. Michała Sopoćkę, Apostoła Bożego Miłosierdzia, może i powinno stawać się miejscem szczególnym nie tylko na duszpasterskiej mapie naszej Archidiecezji, ale także Kościoła w Polsce i w świecie. Może ono być swego rodzaju poligonem doświadczalnym, na którym nauka o Bożym Miłosierdziu przekazana przez św. Faustynę i bł. ks. Michała znajdzie swe konkretne zastosowanie w życiu wiernych, w parafiach, wspólnotach i rodzinach.
Pragnę zakończyć słowami, jakimi zwrócił się do nas papież Franciszek w bulli na Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia: „O jakże pragnę, aby nadchodzące lata były naznaczone miłosierdziem, tak, byśmy wyszli na spotkanie każdej osoby, niosąc dobroć i czułość Boga! Do wszystkich, tak wierzących jak i tych, którzy są daleko, niech dotrze balsam miłosierdzia jako znak Królestwa Bożego, które jest już obecne pośród nas.

ks. Jerzy Buzun