AKTYWNY SENIOR POZNAJE POLSKĘ – WSPOMNIENIA ZE STUDZIENICZNEJ

Informacja pobrana z bialystok.caritas.pl – AKTYWNY SENIOR POZNAJE POLSKĘ – WSPOMNIENIA ZE STUDZIENICZNEJ

 

Jesienne klimaty i  długie wieczory sprzyjają przeglądaniu zdjęć i  pamiętników.  Powróciły wspomnienia pięknych  letnich  chwil,  kiedy to seniorzy z Klubu Seniora Caritas Archidiecezji Białostockiej przy parafii  Św. Kazimierza  skorzystali z projektu   Caritas Polska  „Aktywny Senior poznaje Polskę „ i udali się na wycieczkę do Augustowa – Studzienicznej.
Urzekające sosnowe lasy,  jeziora i wyjątkowo czyste powietrze  skierowały  uwagę  seniorów  w okolice Pojezierza Augustowskiego.  Ciepła  woda w jeziorze nakłoniła ich,  by udać się w rejs gondolami  wzdłuż rozsławionej przez ekologów rzeki Rospudy.  Bliskość natury, rzeka przecinająca leśne bagna, nieskażony ludzką ręką krajobraz oraz sielskie widoki  dostarczyły  wielu  niesamowitych  wrażeń. Podczas  Augustowskiej przygody mieli  również okazję usłyszeć historię kanału  oraz podziwiać przepływające przez  jedną z działających śluz w Przewęzi łodzie. Było już tak blisko do maleńkiej białej  kapliczki w Studzienicznej,  że nie mogli nie spędzić paru chwil przed obrazem Matki Bożej, by powierzyć się jej opiece. Mała sesja zdjęciowa przy pomniku Św. Jana Pawła II, krótki spacer wśród  dostojnych, choć nieco oswojonych łabędzi i kaczek sprawił im wiele radości.  Nadszedł czas zwiedzić dolinę Rospudy z lądu. Dotarli  do Dowspudy, niewielkiej miejscowości w centrum której znajduje się zespół ruin pałacu gen. Ludwika Michała  Paca.  To  najcenniejszy zabytek architektury świeckiej regionu. Seniorzy trafili  również  do niezwykle  tajemniczego miejsca „Uroczysko Święte Miejsce”, z którym związanych jest wiele ciekawych legend. Znajdują się tutaj drewniana kaplica, po brzegi  wypełniona obrazami Jezusa i Maryi, kapliczki zawieszone na drzewach oraz krzyż z tabliczką postanowioną przez nawróconych na chrześcijaństwo Jaćwingów w XIII wieku. Ostatnim punktem ich wyprawy było ognisko, lecz tym razem zamiast kiełbaski  na stołach królował smalczyk z ogóreczkiem małosolnym.  Dzień upłynął   bardzo szybko i dostarczył mnóstwo niezapomnianych chwil na łonie natury.