Źródło: https://archibial.pl/wiadomosci/2683-100-lat-poslugi-siostr-pasterzanek-w-bialymstoku/
100 lat posługi sióstr pasterzanek w Białymstoku
| autor: © Teresa Margańska
„Idziecie tą drogą, którą wyznaczył Dobry Pasterz. W czasach reżimu, najpierw niemieckiego, a potem sowieckiego, próbowano wam przeszkodzić w waszym dziele. Jednak wy, choć bez habitów, ukryte, potrafiłyście rozpoznać «owce» w potrzebie i nieść im pomoc. Za to chcemy wam dziś podziękować” – mówił abp Józef Guzdek podczas jubileuszowych uroczystości z okazji 100-lecia obecności Sióstr Służebnic Matki Dobrego Pasterza w Białymstoku. Podczas Mszy św. w kaplicy sióstr przy ul. Orzeszkowej 5 podkreślił, że ich misja służby i troski o potrzebujących stanowi ważny znak obecności Kościoła w lokalnej wspólnocie.

„Wielokrotnie słyszeliśmy przypowieść o dobrym pasterzu. Z pozoru najemnik i pasterz nie różnią się od siebie – obaj zajmują się owcami. Jednak dopiero w chwili próby okazuje się, kto naprawdę troszczy się o stado: dobry pasterz jest gotów oddać życie za owce, podczas gdy najemnik ucieka, myśląc tylko o sobie” – zaznaczył metropolita białostocki, dziękując za 130 lat obecności Zgromadzenia w diecezji i 100 lat wiernej służby sióstr w domu i kaplicy przy ul. Orzeszkowej.
W homilii bp Henryk Ciereszko, odwołując się do obchodzonej w tym dniu uroczystości Narodzenia św. Jana Chrzciciela, zwrócił uwagę zgromadzonych na tajemnicę Bożego powołania i posłania. Postać Jana, proroka zapowiadającego przyjście Mesjasza, stała się wymownym symbolem w kontekście dziękczynienia za 100 lat obecności i posługi sióstr pasterzanek w Białymstoku. Jak podkreślał, także życie i działalność kolejnych pokoleń sióstr jest owocem odpowiedzi na Boże wezwanie – by głosić Ewangelię, nieść pomoc potrzebującym oraz formować ludzkie sumienia poprzez modlitwę, wychowanie i cichą, codzienną obecność wśród ludzi.
„Dziś, świętując ten wspaniały jubileusz – 100 lat obecności sióstr wśród nas – chcemy przede wszystkim dziękować Bogu. Bo to On powołał. To On posłał. To On sprawił, że przez tyle lat siostry mogły w ciszy, pokorze, często wśród trudności, ale z gorliwością i otwartym sercem, realizować swoje powołanie” – zaznaczał.
„Dziękujemy za każde dobro, które się tu dokonało – w tej kaplicy, w tym domu, w tym mieście. Za modlitwy, za ofiarowaną obecność, za pracę i troskę o potrzebujących. Za to, że to miejsce zawsze zapraszało do spotkania z Bogiem – poprzez Eucharystię, przez wspólną modlitwę, przez sakramenty, przez zwykłe ludzkie gesty dobroci” – mówił, dodając: „Z wdzięcznością wspominamy te siostry, które były tu na początku, które przyjęły Boże wezwanie i rozpoczęły posługę. Wspominamy kapłanów, świeckich, dzieci i młodzież – ministrantów, scholę – wszystkich, którzy współtworzyli to dzieło”.
„Jubileusz to czas dziękczynienia, ale też pytania o przyszłość. Wyzwania się zmieniają, ale łaska Boża trwa. Nadal potrzeba ludzi, którzy – jak św. Jan Chrzciciel – będą wskazywać na Jezusa. Którzy nie będą szukać własnej chwały, ale oddadzą swoje życie Bogu i drugiemu człowiekowi. Którzy będą narzędziami w rękach Boga” – stwierdził bp Ciereszko.
Życzył siostrom, by ten jubileusz umocnił je w wierze, rozbudził wdzięczność i przypomniał, że przez ich życie, nawet skromne i ciche, Bóg może dokonywać wielkich rzeczy, „bo to On powołuje. To On prowadzi. To Jego łaska nas przemienia”.
Na zakończenie Mszy św. Przełożona Generalna Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza, s. Maria Teresa Struska, wyraziła wdzięczność Bogu za pokolenia sióstr, które ofiarnie, nieraz heroicznie, służyły tym, do których Dobry Pasterz je posyłał. Przypomniała, że do Białegostoku siostry przybyły już w pierwszych latach istnienia Zgromadzenia, w 1895 r. Z odwagą i wytrwałością podejmowały wyzwania, które napotkały na swojej drodze, dając jednocześnie świadectwo radosnej i prostej wiary oraz świadcząc o dobroci Boga. „W tym mieście, naznaczonym Miłosierdziem, siostry obecne są nieprzerwanie od ponad 100 lat. Dziękuję siostrom, które tworzyły i dziś tworzą wspólnotę białostocką, za ich codzienną posługę i modlitwę” – mówiła.
Wśród uczestników uroczystości był również Marszałek Województwa Podlaskiego Łukasz Prokorym, związany z kaplicą sióstr od najmłodszych lat – jako dziecko uczęszczał na katechezę prowadzoną przez pasterzanki i przez wiele lat pełnił tam posługę ministranta oraz lektora.
Zgromadzenie Służebnic Matki Dobrego Pasterza powstało 21 listopada 1895 r. w Warszawie z inicjatywy bł. o. Honorata Koźmińskiego i hrabiny Ludwiki Moriconi. W czasach zaborów, gdy Kościół katolicki borykał się z prześladowaniami, siostry rozpoczęły swoją działalność, kierując się ewangeliczną miłością i franciszkańskim duchem. Ich misją było ratowanie dziewcząt i kobiet narażonych na demoralizację, zapewniając im wsparcie duchowe, moralne i materialne. Białystok, dynamicznie rozwijające się miasto, stał się jednym z pierwszych miejsc ich posługi.
Siostry pasterzanki przybyły do Białegostoku już w roku założenia Zgromadzenia, początkowo działając przy parafii farnej. W wynajętych mieszkaniach prowadziły pracę wśród dziewcząt zaniedbanych wychowawczo i moralnie, oferując im schronienie, edukację i szansę na nowy początek. W 1925 r. siostry zakupiły dwa domy przy ul. Orzeszkowej 5. Od tego czasu rozpoczęły stałą posługę w Białymstoku.
Po dobudowaniu piętra do murowanego budynku domu zakonnego, 19 marca 1938 r., ks. Aleksander Chodyko poświęcił dom i otworzył Zakład „Dobry Pasterz”, który mieścił dom dziecka oraz pracownie krawieckie i trykotarskie. W domu dziecka przebywały sieroty i półsieroty w wieku od 7 lat do usamodzielnienia. Uczęszczały one do szkół miejskich lub też kształcono je w Zakładzie. Oprócz zajęć szkolnych dzieci uczyły się również różnych prac domowych. By przygotować dziewczęta do pracy zawodowej, siostry prowadziły kursy kroju i szycia.
Podczas II wojny światowej dom sióstr pasterzanek był zajęty przez wojska najpierw radzieckie, a później niemieckie, a siostry, mimo okupacji, prowadziły tajne nauczanie dzieci. Po wojnie rozszerzyły opiekę nad sierotami, ale w 1950 r. władze komunistyczne przejęły dom, eksmitując siostry i aresztując niektóre z nich. Mimo trudności siostry w ukryciu kontynuowały swoją misję duchową. Od 1961 r. przez 22 lata w ich domu działało Archidiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne, wyrzucone przez władze z budynku przy ul. Słonimskiej.
W okresie PRL, kiedy życie religijne zostało zepchnięte na margines, siostry pasterzanki odegrały niezwykle ważną rolę w katechizacji dzieci i młodzieży szkolnej. Począwszy od lat 50. XX w. prowadziły nauczanie religii w Białymstoku i 24 innych miejscowościach. Czyniły to w kaplicy i pomieszczeniach domu zakonnego, ale również, w latach terroru komunistycznego, w mieszkaniach prywatnych.
Ze Zgromadzeniem Służebnic Matki Dobrego Pasterza, począwszy od przyjazdu do Białegostoku w 1947 r., miał kontakt bł. ks. Michał Sopoćko. Posługiwał tu jako spowiednik, był też ojcem duchownym alumnów Seminarium Duchownego. Do roku 1958 siostry pasterzanki pomagały ks. Michałowi w przepisywaniu na język rosyjski katechizmów i katechez o Bożym miłosierdziu. Pod dyktando ks. Michała przepisywała je na maszynie w wielu kopiach s. Teresa Brzezińska.
W latach 90. XX. siostry otworzyły Ośrodek Pomocy Dzieciom przy ul. Mickiewicza 13, który po remoncie w 1998 r. stał się domem dziecka dla 25 podopiecznych. Placówka ta zapewniała nie tylko opiekę, ale także wsparcie w nauce i przygotowanie do samodzielnego życia. Choć w 2018 r. ośrodek został zamknięty, jego działalność pozostawiła trwały ślad w sercach mieszkańców Białegostoku.
Kaplica przy ul. Orzeszkowej 5 jest miejscem, gdzie każdy może znaleźć ukojenie i wsparcie. Historie ocalonych dziewcząt, wykształconych rzemieślniczek czy młodzieży, która dzięki siostrom odnalazła sens życia, są żywym świadectwem ich misji. Ich praca wychowawcza, katechetyczna i przede wszystkim ich modlitwa, stanowią trwały element duchowego krajobrazu Białegostoku.
GALERIA: 100-lecie domu zakonnego sióstr pasterzanek w Białymstoku
24 czerwca 2025
| autor: © Teresa Margańska