Wyciągaj wnioski…

Informacja pobrana z chcejezusa – Wyciągaj wnioski…

„Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem”. Odpowiedział mu Jezus: „Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”. Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: „Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje”. Lecz Jezus mu odrzekł: „Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: „Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Lecz Jezus mu odparł: „Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu.

(Łk 4, 1-13)

Po co wychodzić na pustynię? Na miejsce gdzie nie ma życia, nie ma wody- po to aby się oczyścić. Zapytasz pewnie, w jaki sposób wycieńczony, spocony i odwodniony człowiek może poczuć się jednocześnie oczyszczony. Pustynia wypala to co słabe. Tam przetrwają tylko najsilniejsi. Wielcy ojcowie pustyni wychodzili od świata, od zgiełku miasta, aby nawodnić swoje serce i by usłyszeć Boga, który często mówi w ukryciu, a przede wszystkim nas słyszy. Oni stawali się z czasem studniami, do których przychodzi czerpać mądrości ludzie, którzy w życiu nie potrafili się odnaleźć.
Jezus po chrzcie w Jordanie oddala się, by pośród piasków pustyni stanąć do walki z wrogiem człowieka. Dlaczego? On zna doskonale wszystko co powołał do istnienia. Wie, że szatan może działać tylko wtedy, gdy przybierze jakąś postać, wcieli się w jakąś rolę. Szatan jest mistrzem fałszu, masek i iluzji. Na pustyni nie ma za czym się schować, nie ma czego zagłuszyć. W konfrontacji z prawdą szatan jest jak lew bez zębów. Bóg w ludzkim ciele stając naprzeciw szatana chce Ci pokazać, że on sam nie jest w stanie niczego stworzyć. Nie może sam niczego ożywić ani zbudować. Zło zawsze potrzebuje dobra, ale nie po to, by je wiernie naśladować, lecz parodiować. Zło zawsze potrzebuje ludzkich pragnień, siły, myśli, talentów, serca, by móc realizować swoją strategię. Ono musi skryć się pod płaszczykiem dobrych intencji, postępu, wolności, miłości. Grzech i szatan nie są w stanie znaleźć sobie miejsca w świecie, który został stworzony jako dobry przez Boga. Zło musi się zawsze ukrywać, kamuflować.
Pokusy jakie napotyka Jezus są częścią jego planu miłości. W tym planie zapisał przed wiekami- WEZMĘ NA SIEBIE TWOJE SŁABOŚCI. Sam będę je dźwigał.
Jezus jest dobrym pasterzem, który idzie, aby mnie odszukać, aby odszukać każdą owcę, która się zagubiła w pędzie codzienności, w trudnościach życia. Do każdej zabłąkanej owcy Bóg mówi: uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne (Ez 34,12).
Patrząc na dzisiejszą scenę, wyciągaj wnioski. Z szatanem nie można nigdy negocjować ani dawać mu najmniejszego miejsca w sobie. On jest niebezpieczny, bo nie chce uznać prawdy o sobie, o swojej brzydocie, a jednocześnie jest na tyle pyszny, że chce od człowieka odbierać cześć równą samemu Bogu. To ze względu na niego i nienasycony głód własnej chwały Jezus ma teraz zmienić swoje plany zbawienia świata. To dla niego cuda Jezusa mają być wyśmiane i sprowadzone do rangi magicznych sztuczek. To jemu Jezus na oddać pokłon, bo naiwnie twierdzi, że wszystkie królestwa świata należą do niego. Szatan prawdy potrzebuje tylko, by się za nią schować, nigdy nie chce jej przyjąć i nikomu nie pozwoli do niej dojść.
Aby się skryć za prawdą i zniszczyć odwieczny plan zbawienia człowieka szatan jest w stanie na chwilę stać się… teologiem. Tak! Szatan rozmawia z Jezusem jako specjalista od Pisma Świętego. Sam je cytuje i odnosi do Mesjasza. Jest w stanie dostosować się do wszystkiego i do każdego rozmówcy, byle by tylko go zepsuć i odwieść od jego powołania- od pełnienia woli Bożej.
W czasie Wielkiego Postu trwaj przy Słowie Boga i nigdy nie odczytuj go sam bez wspólnoty Kościoła i bez wcześniejszej modlitwy. Proś o oddalenie rozproszeń i o łaskę Ducha Świętego, by szatan nie wyrwał Ci słowa rzuconego w Twoje serce. Słowo Boże jest narzędziem miłości Boga, drogą zbawienia świata.
Z nieodpowiedzialnego korzystania z Ewangelii rodziły się zawsze herezje, schizmy, fałszywe proroctwa, apokaliptyczne zapowiedzi, sekty, a przede wszystkim niewiara i oschłość. Szatan w swej bezradności jest w stanie rzucić się na Boga, próbując walczyć z nim jego słowami, nalega, by przedwcześnie ujawnił swoją moc tylko dla siebie i by ostatecznie wypaczył sens mesjańskiej misji.
Zawierz Słowu- które wypełni Cię prawdą. Zaufaj Kościołowi, który w mocy Ducha Jezusa odczytuje Słowo Życia, by je nam życzliwie połamać i nas nim posilić. Wyjdź na pustynię, skryj się w Jezusie, by szatan nie skrył się w Twoich czynach i słowach.