Pachnieć… Bogiem!

Informacja pobrana z chcejezusa – Pachnieć… Bogiem!

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem”. Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. (Łk 3,15-16.21-22)

Dziś Jezus rozpoczyna swą publiczną działalność. Przychodzi nad Jordan w cichości, wyłaniając się z tłumu, który w tym czasie przyjmował chrzest. Św. Piotr, gdy z odwagą wyszedł wraz z uczniami w wieczernika, głosi prawdę zebranym. Prawdę, że w czasie swego chrztu Jezus, został namaszczony Duchem Świętym i mocą. Chrześcijanin swą godność czerpie z Chrystusa. Chrystusowy znaczy „namaszczony”.

Po co się namaszcza? Po to, by odmienić, aby poniekąd nadać nową tożsamość. Namaszczanie to przeznaczenie do wyjątkowego zadania. Prorok naznaczał w imię Boga swego następcę, znaczył czoło przyszłego króla oraz kapłana. Było to wydarzenie ogromnej wagi, niezwykle podniosłe. Namaszczenie powodowało uwolnienie przyjemnej woni drogocennego balsamu, która symbolizowała niewypowiedzianą radość.

Dziś stosujemy niezliczoną ilość kremów, olejków, balsamów oraz maści. Dzięki nim chcemy odmłodzić nasze ciało, uczynić je pięknym i atrakcyjnym, wzmocnić je, przywrócić mu zdrowie i sprawność.

Nasz chrzest to także namaszczenie, którego skutkiem jest odnowienie naszego wnętrza. Ochrzczony ma pachnieć dla świata wonią swego namaszczenia, rozniecać w nim zapach Ewangelii, czynić jej przesłanie ciągle młodym, świeżym i atrakcyjnym dla ludzi.  W jaki sposób? Przez to, że sam zachwyci się piękną wonią życia i miłości, której niewyczerpany flakonik wylewa codziennie w swej łasce sam Bóg.

Każdy z nas jest namaszczony i posłany przez samego Jezusa, aby być w świecie Jego ambasadorem i świadkiem.

Bóg powołał Cię do wielkich rzeczy- namaścił i dziś posyła do ubogich tego świata: chorych, cierpiących, zagubionych, strapionych przeróżnymi trudnościami, noszącymi w sercu ból samotności i odtrącenia. Roznoś codziennie przyjazną woń Twego namaszczenia, by nikt, kto Cię spotka, nie miał wątpliwości, że pochodzisz od Chrystusa, że pachniesz Bogiem. On nadał nam nową jakość i godność Dziecka Bożego. Czy pamiętasz o tym?