Nieobecny ojciec

Informacja pobrana z chcejezusa – Nieobecny ojciec

Zakończony niedawno Synod Biskupów w Rzymie podjął refleksję nad małżeństwem i rodziną w oparciu o naukę zawartą w Piśmie Świętym i Tradycji. Głęboki kryzys małżeństwa i rodziny w świecie, niosący coraz to nowe wyzwania i zagrożenia, miał także wpływ na charakter obrad, podejmowane tematy i ścierające się poglądy uczestników Synodu. Owoce modlitwy i refleksji synodalnej staną się bazą do powstania ważnych dokumentów, oczekiwanych przez Kościół i świat.

Spośród różnych problemów współczesnej rodziny, pragnę w wielkim skrócie podjąć temat, moim zdaniem, bardzo istotny, jakim jest brak ojca w życiu wielu rodzin, niosący wiele niepokojących następstw. Dzisiaj często mówi się o zagubionym ojcostwie, „ojcach nieobecnych”, kryzysie ojcostwa i utarcie tożsamości. Gdzie możemy dostrzec początki kryzysu instytucji ojcostwa i jego powolny zanik w sferze życia rodziny? Claudio Risé, autor książki Ojciec. Niezgoda na nieobecność stwierdza, że stało się to za sprawą Reformacji Lutra i jego poglądów na temat rodziny. Według niego małżeństwo i rodzina należy do porządku ziemskiego. Doktryna Lutra pozbawia postać ojca odbicia postaci Boskiego Ojca, który obdarzył go wielką odpowiedzialnością i szczególnym miejscem w rodzinie. Risé pisze: „To również za sprawą Lutra zaczyna się proces przechodzenia odpowiedzialności za wychowanie z ojca (od tamtej chwili stanie się on już wkrótce postacią znaczącą przede wszystkim na płaszczyźnie ekonomicznej) na matkę, a zarazem wychowawczynię”. Ciąg dalszy tego procesu niosła postępująca fala sekularyzacji (Wielka Rewolucja Francuska) i prądy myślowe XX wieku.

Zagubieniu roli ojca na Zachodzie towarzyszy utrata męskiej tożsamości, tzn. męskości w wymiarze psychologicznym i symbolicznym. Współczesne zmiany w stylu życia i kulturze również mają wpływ na kryzys ojcostwa. W naszej polskiej rzeczywistości, jest to chociażby problem ojców rodzin przebywających za granicą z racji na pracę, rodzin rozbitych przez rozwody czy separacje, patologie, takie jak alkoholizm czy przemoc, brak pracy, problemy finansowe. W Stanach Zjednoczonych od lat funkcjonuje Narodowe Centrum Ojcostwa, badające postawy, zachowania i zwyczaje ojców, dysponujące ogromnym materiałem badawczym w tym względzie. Badania Centrum wskazują na inne głębsze przyczyny dezintegracji ojcostwa. Są to:

– utrata wizji przyszłości (własne szczęście dorosłych, np. bogacenie się, stało się celem przewyższającym potrzeby własnych dzieci);

– utrata priorytetów (mężczyźni bardziej utożsamiają się z pracą zawodową niż z rodziną);

– utrata poczucia obowiązku i zaangażowania (poświęcenie nie jest już dziś podziwiane);

– utrata poczucia wspólnoty (indywidualizm – ojcostwo stało się sprawą prywatną, a ojcowie rzadko dzielą się doświadczeniami z innymi ojcami).

Przyjrzyjmy się niektórym gorzkim owocom braku ojca. Według wielu badań amerykańskich, nieobecność ojca, silniej niż ubóstwo, wpływa na wzrost przestępczości wśród nieletnich. Przestępczość jest wyższa wśród 48 kultur świata wśród dorosłych, którzy jako dzieci wychowywani byli wyłącznie przez kobiety. Obecność ojca i rozmowy z nim stymulują dziecko do osiągania lepszych wyników w nauce. Brak bliskiej relacji z obojgiem rodziców jest częstą przyczyną nadciśnienia, choroby wieńcowej, nowotworów złośliwych, chorób psychicznych i samobójstw. Niski poziom motywacji do osiągania sukcesów, niska samoocena i większa podatność na wpływy grupy i przestępczość młodocianą , to inne skutki nieobecności ojca w rodzinie. Obecność lub nieobecność ojca jest kluczowym czynnikiem kształtującym skłonności i zachowania seksualne. Według pewnych badań, prawie 70% ofiar nadużyć seksualnych wywodzi się z domów, w których biologiczny ojciec był nieobecny.

Ojciec Joseph-Marie Verlinde w Tajemnicy ojcostwa mówi o gorączkowym poszukiwaniu własnej tożsamości w dzisiejszym świecie, świecie bez ojców. Utożsamianie się z grupą, udział w sektach, fascynacja Wschodem, narkotyki – to często sposoby odkrywania „kim jestem”. Niemożność podjęcia decyzji, niemożność zaangażowania się na całe życie, niemożność bycia wiernym, to skutki braku własnej tożsamości. Grupy anarchistyczne i ekstremizm, to także echo wołania o objawienie się ojcostwa. Według o. Verlinde, symptomem kryzysu ojcostwa jest także homoseksualizm. Wiele badań potwierdza powiązanie pomiędzy relacją z ojcem a relacją z Bogiem. Wniosek jest następujący: czynnikiem decydującym o przekazywaniu i podtrzymywaniu życia religijnego jest praktykowanie religii przez ojca rodziny. Gdy ojciec nie chodzi do kościoła, tylko jedno dziecko na pięćdziesiąt jako osoba dorosła będzie praktykująca. Jeżeli ojciec praktykuje regularnie, to dwie trzecie do trzech czwartych dzieci będzie regularnie nawiedzać kościół, niezależnie od tego, jak często robi to matka. Obraz Boga, ukształtowany na wzór własnego ojca, może czasami stać się przekleństwem na całe życie i przeszkodą do wyznawania wiary, a nawet wrogości wobec Boga i Kościoła.

Zachęcam do sięgania po literaturę na ten temat dostępną w księgarniach – o „problemie ojców” opowiada choćby książka List do ojca, powstała w wyniku akcji „Powrót Taty” przeprowadzonej na łamach jednej z gazet. Z ponad tysiąca listów, które trafiły do redakcji wybranych zostało ok. 140 listów, które składają się na tę publikację. Ich autorzy zmierzyli się z własnym życiem, opisali swoje lęki, nadzieje, radość, gniew, wdzięczność, tęsknotę, nienawiść, miłość. Ufam, kończąc tą refleksję, że owoce Synodu Biskupów na temat rodziny wniosą nowe światło i konkretne wskazówki także do rozwiązywania problemu „ojców nieobecnych”.

Ks. Jerzy Buzun