Herod

Informacja pobrana z chcejezusa – Herod

Od pewnego czasu zastanawiałem się nad kolejną postacią do cyklu „Mężczyzn Starego i Nowego Testamentu”. Podczas modlitwy Bóg kilkukrotnie bardzo wyraźnie pokazał mi jedno imię – HEROD ANTYPAS. Zacząłem się wówczas zastanawiać dlaczego on, przecież jest tylu ciekawszych bohaterów? Ale do sedna….

Imię Herod pochodzi się od greckiego słowa „herodos” – co znaczy dzielny, bohaterski. W przypadku tej postaci w przeciwieństwie do opisanego poprzednio Tobiasza, daleko szukać cech przypisanych do jego imienia. Z kart Biblii Herod jawi się jako człowiek uwikłany w sidła własnej rządzy, namiętności i zaślepienia tym wszystkim co ludzkie i zgubne dla duszy. Z drugiej strony słucha napomnień Jana Chrzciciela, a nawet boi się jego słów w związku z zadurzeniem się w żonie własnego brata – Herodiadzie. Rządza namiętności i czar Salome biorą górę nad prawdą płynącą z ust Jana Chrzciciela, a on sam przepłaca to swoim życiem (Mt 14,10). Patrząc na dalsze zachowanie i słowa Heroda, można odnieść wrażenie że w głębi duszy żałował swojej decyzji i targały nim jakieś wyrzuty sumienia, a nawet obawa że Jezus Chrystus do zmartwychwstały Jan Chrzciciel: „W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają”(Mt 14,1-2).

Dziś także i ja i Ty zachowujemy się w pewnych kwestiach podobnie jak Herod. Wiele razy zdarza nam się posłuchać głosu świata, wybrać to co łatwe i przyjemne dla ciała, odrzucając przy tym słowa prawdy Chrystusa zawarte w Biblii. Boimy się, gdy ktoś zaczyna nas upominać, wytykać nasze złe postępki. Słuchamy podszeptów naszych pseudo „przyjaciół”. Jak wiele wówczas jest w nas cech Heroda, które prowadzą nas do niczego.

Ja przez ostatnie 2 lata wybierałem to co ludzkie, przyjemne i łatwe, odstawiając na bok trudną Ewangelie i formacje wspólnotową. Przez pewien czas było fajnie i przyjemnie, a swoimi decyzjami zabijałem prawdę, którą płynęła z nauki Chrystusa. Tak było do czasu gdy znalazłem się pod ścianą nie wiedząc co mam ze sobą robić. Wtedy po kilku miesiącach przerwy otworzyłem Pismo Święte na fragmencie Słowa, które otrzymałem na jednym z  kursów ewangelizacyjnych „Wszystkich, którzy noszą me imię i których stworzyłem dla mojej chwały, ukształtowałem ich i moim są dziełem” (Iz 43,7). Te słowa obudziły mnie z letargu w którym tkwiłem od dłuższego czasu, bo skoro Bóg tak mi mówi to coś w tym jest. Jestem Jego dziełem, które stworzył z miłości do życia w prawdzie którą jest tylko On sam. Podjąłem decyzję, aby wraz z Nim zacząć porządkować swoje życie z tego wszystkiego co zabija słowa prawdy wypowiadane przez Chrystusa.

Zastanów się zatem, bo może i w Tobie jest coś z Heroda i jego patrzenia na świat, coś co przesłania Ci jedyną prawdę, za czym gonisz wybierając to co ludzkie. Wybierając prawdę nigdy nie stracisz życia – wręcz przeciwnie zyskasz je w pełniejszej formie.