Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości

Informacja pobrana z chcejezusa – Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Mt 5, 6)
Błogosławieństwa w Ewangelii wg św. Mateusza mają strukturę koncentryczną. To błogosławieństwo znajduje się dokładnie w centrum, do niego zmierzają wszystkie pozostałe1 (ósme błogosławieństwo jest uzupełnieniem czwartego, a czwarte jest wśrodku pozostałych siedmiu). To może nas dziwić: dlaczego w centrum stoi sprawiedliwość, a nie np. miłosierdzie, albo czyste serce? Słowo sprawiedliwość kojarzy nam się przede wszystkim z wymiarem sprawiedliwości, czyli z sądem, z oddawaniem każdemu, co do niego należy, z przestrzeganiem prawa. Jednak biblijna sprawiedliwość ma o wiele szerszy zakres.

1. Ciebie znać – oto sprawiedliwość doskonała Mdr 15, 3
„Pan jest sprawiedliwy, kocha sprawiedliwość; ludzie prawi zobaczą Jego oblicze” – czytamy w Księdze Psalmów (11,7). Pierwsze znaczenie słowa sprawiedliwość to prawość, czyli przestrzeganie Bożego Prawa, postępowanie zgodne z tym Prawem, wierność Przymierzu. Było to obowiązkiem każdego Izraelity. Obowiązkiem, ale też przywilejem. Inne narody nie miały tak mądrych praw, Prawo było dumą Izraela, otrzymał on je przecież od samego Boga, który wybrał Izraela na swoją szczególną własność. Przestrzeganie Prawa dawało życie i zapewniało Bożą łaskę. Jednak nie do końca o taką sprawiedliwość chodzi w tym błogosławieństwie, sprawiedliwość legalistyczna jest ważna, ale to nie wszystko. Faryzeusze i uczeni w Piśmie gorliwie przestrzegali przykazań. A Jezus mówi: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 5, 20). Sprawiedliwość Królestwa Bożego to coś więcej.
Sprawiedliwość Boga w tym kontekście przejawia się w tym, że staje On w obronie tych, po których stronie jest prawo, czyli w obronie wdów, sierot, uciśnionych, przybyszów, wszystkich, którym dzieje się krzywda. Psalmy są pełne wołania o Bożą sprawiedliwość, pełne próśb o wybawienie od przemocy, ucisku, pełne wiary w to, że Bóg jest Tarczą i chroni swoich wybranych.
Kolejnym znaczeniem sprawiedliwości jest świętość, doskonałość. Bóg jest sprawiedliwy, czyli święty. W Biblii bardzo często, gdy mówi się o sprawiedliwości Boga, wymienia się obok niej także miłosierdzie i wierność. Dziś często przeciwstawia się miłosierdzie – Bożej sprawiedliwości. Do miłosierdzia się uciekamy, sprawiedliwości się lękamy. Nie tak przedstawia Boga Pismo Święte2. Zarówno Stary jak i Nowy Testament (NT bardziej to akcentuje) pokazują, że Boża sprawiedliwość polega na odpuszczeniu grzechów. Dawid, gdy zgrzeszył z Batszebą i zamordował Uriasza, a potem uznał ten grzech przed Panem, modlił się: „Od krwi uwolnij mnie, Boże mój Zbawco: niech mój język sławi Twoją sprawiedliwość” (Ps 51, 16). A św. Paweł pisze: „Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej – za dni cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i aby pokazać, że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa” (Rz 3, 25n). Bóg usprawiedliwia grzesznika! Bóg uniewinnia winnego! Po ludzku to jest niezrozumiałe: według naszego prawa jest to przestępstwo. Bóg okazuje swoją sprawiedliwość przez – wcale niezasłużone – dobrodziejstwa, przekraczające pod każdym względem oczekiwania człowieka. „Twoja sprawiedliwość odpowiada nam cudami, Boże, nasz Zbawco” (Ps 65, 6). Bóg okazuje się sprawiedliwy, gdy objawia swoje miłosierdzie, urzeczywistnia swoje obietnice. Boża sprawiedliwość to Jego pełna miłosierdzia, wierność względem raz ukazanej woli zbawienia człowieka, względem Słowa, które raz wypowiedział.
Człowiek sprawiedliwy w tym znaczeniu to człowiek święty, postępujący w sposób miły Bogu. Akcent przesuwa się z przestrzegania Prawa na pełnienie Bożej woli. Sprawiedliwym jest ten, kto słucha Bożego głosu, rozpoznaje go i realizuje w swoim życiu. W ten sposób oddaje Bogu chwałę. Taki był np. Hiob, Tobiasz, św. Józef – „mąż sprawiedliwy” (Mt, 1, 19) i wreszcie takim był właśnie Jezus.
Jak postrzegasz Boże przykazania? Czy są one dla ciebie przykrym obowiązkiem, ciężarem, ograniczeniem, czy przywilejem dziecka Bożego i źródłem twojej wolności i szczęścia? Czym jest dla ciebie Boża sprawiedliwość, jak o niej myślałeś do tej pory? Ile jest w tobie sprawiedliwości legalistycznej, pragnienia, by być „w porządku” przed Bogiem? Na czym się opierasz w relacji z Nim, na swoich zasługach, czy Jego obietnicy?

2. …abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą (2 Kor 5, 21b)
Święty Piotr nazwał Jezusa „Sprawiedliwym i Świętym” (Dz 3, 14). Jezus jest sprawiedliwy w każdym znaczeniu tego słowa. Jest sprawiedliwy i święty jako człowiek – doskonale wypełnił Prawo, nie tylko według litery, ale według ducha. Doskonale wypełnił wolę Ojca, zrealizował Jego plan zbawienia, „stał się posłusznym aż do śmierci” (Flp 2, 8), a przez to objawił Jego chwałę. Jest sprawiedliwy i święty jako Bóg – dokonał dzieła usprawiedliwienia i odkupienia człowieka, stanął po jego stronie, a nawet na jego miejscu, nieustannie okazuje mu miłosierdzie. Jezus jest także tym, który łaknie i pragnie sprawiedliwości. Pożywienie i woda to dwie podstawowe potrzeby człowieka. Brak odczuwania łaknienia i pragnienia jest oznaką choroby. Błogosławieństwo mówi nam, że mamy tak pragnąć sprawiedliwości, jak chleba, jak wody. „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34) powiedział Jezus do uczniów. Jezus żył pełnieniem woli Ojca, ona była Jego pokarmem, celem Jego życia. Zobaczmy, że błogosławieństwo nie mówi nam, że mamy być sprawiedliwi (święci), ale, że mamy pragnąć sprawiedliwości. W Jezusie te dwa aspekty były czymś jednym: pragnienie i wypełnienie. My mamy z tym większe trudności. Dlatego właśnie Jezus, oprócz tego, że jest wzorem i normą sprawiedliwości i świętości, jest też dla nas radosnym znakiem nadziei. Dzięki Niemu, dzięki Jego ofierze i dzięki Duchowi Świętemu, którego On posyła, chrześcijanin otrzymuje moc do uświęcenia na miarę Chrystusa. On „stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1, 30b). Sam Bóg daje siłę i środki do urzeczywistnienia tego, czego oczekuje od swoich dzieci. On jest Sprawcą świętości i sprawiedliwości, udziela jej tym, którzy jej pragną. Dlatego, jeśli chcesz być święty, chcesz by wola Boża wypełniła się w tobie i przez ciebie, i pragniesz tego jak chleba i wody – jesteś szczęśliwy, sam Bóg cię nasyci. „Dzisiaj jest nadmiar dobrych chrześcijan, tymczasem świat potrzebuje świętych” (Carlo Caretto, Listy z pustyni).
Czego pragnie twoje serce? Czy masz wielkie pragnienia? Czy twoją ambicją jest bycie po prostu dobrym chrześcijaninem, czy pragniesz być święty jak Jezus, żyć pełnią świętości? Czy pragniesz Nieba?

Źródło zdjęcia