Bądź radykalny…

Informacja pobrana z chcejezusa – Bądź radykalny…

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie”.

(Mk 9, 41-43. 45. 47-48)

W czasie trwającej wciąż wojny w Syrii ostrzelano założone jeszcze przed drugą wojną światową centrum św. Wardana. Placówka była schronieniem dla uchodźców z terenu Iraku. Gdy zawierucha wojenna dotarła do Aleppo, ośrodek zniszczono. Na zachowanej fotografii widać niesamowicie wzruszający obraz. Ściana pokryta kulami z karabinów, a między nimi krzyż, na którym Jezus ma urwane ręce, które zwisają przybite do krzyża. Tę fotografię można skomentować pewnym średniowiecznym cytatem:

Chrystus nie ma rąk, ma tylko nasze ręce aby dzisiaj pracować. Nie ma nóg, ma tylko nasze nogi aby prowadzić ludzi Swoją drogą. Chrystus nie ma ust, ma tylko nasze usta aby mówić o Sobie ludziom. Nie ma pomocy, ma tylko naszą pomoc aby przyciągać ludzi do Siebie. Jesteśmy jedyną Biblią jaką ludzie jeszcze czytają. Jesteśmy ostatnim orędziem Boga spisanym w czynach i słowach.

Tak głosi pewna stara modlitwa datowana na XIV wiek. Co głosi Twoje życie? Jezus pragnie byśmy byli apostołami w każdej wspólnocie w jaką wrośliśmy. Każda przeżyta Eucharystia sprawia, że stajemy się podobni tego daru, jaki otrzymujemy. Możemy stać się bardziej „Chrystusowi”. Bóg nas w przedziwny sposób uzdalnia do tego, byśmy z przyjmujących dar stali się darczyńcami.

Rzeczywiście trzeba się przejąć słowami Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Nie możemy pozostać w naszej wierze na poziomie praktyk, bo nasza wiara będzie jak studnia bez wody. Ona bowiem umacnia się, kwitnie, gdy jest głoszona, gdy jest przeżywana i gdy dla niej pokonujemy przeciwności i pozostawiamy małe radości tego świata dla większej radości wiecznej.

Wiara, która pragnie okopać się na wygodnej pozycji, która nie chce więcej dla siebie i nie podejmuje codziennego dialogu z naszym życiem, zaciera coraz bardziej jej Chrystusowe oblicze. Zgorszenie, jakie czynimy jako chrześcijanie sprawia, że rodzi się w ludzkich sercach wielka nieufność względem Boga. Jego kochające dłonie stają się wtedy dłońmi sędziego wydającego wyrok i grożącego palcem. Stopy Jezusa zmierzającego ku człowiekowi stają się symbolem zbliżającej się niewoli, rygorystycznych i anachronicznych zasad, z którymi kłóci się współczesność.

Jak rozumieć radykalizm, do którego zaprasza dziś Jezus? Trzeba uciąć rękę, która czyni zło, uciąć rękę, która jest wiecznie zamknięta na Boże dary, na sakramenty, uciąć rękę, która się chowa przez zgodą i która się wyciąga po nie swoją własność.

Trzeba uciąć nogę, gdy wiedzie mnie nie tam, gdzie prowadzi Pan, uciąć nogę, która biegnie za światem, a oddala się jednocześnie od Boga. Jak wiele oczu trzeba nam wyłupać w naszej codzienności! To przecież oko widzi cel, ono dostrzega to, za czym pójdą nasze nogi i po co sięgną nasze ręce. Wyłup oko nieufności, oko zazdrości, oko pożądania czyjegoś ciała, oko chorej i niezaspokojonej ciekawości.

W filozofii Jezusa kubek wody podany spragnionemu znaczy więcej niż wybudowanie świątyni. Wielkie czyny człowieka łatwo mogą go wcisnąć w pychę i egoizm, który zabija miłość. Każdy nasz czyn ocenić można na podstawie intencji. Każde czyste i bezinteresowne dobro, które ochronimy przed szukaniem nas samych, sprawi że do drugiego człowieka przyjdzie na naszych nogach sam Jezus, a nasza dłoń stanie się w przedziwny sposób jego hojną dłonią, która karmi do syta wszystko, co żyje (Ps 145).

Likwiduj zatem codziennie swoje wady i grzechy zdecydowanie. Odcinaj codziennie swoje ręce i nogi, wyłupuj sobie oczy bez obaw. Dzięki temu zabiegowi zobaczysz więcej, będziesz czynił miłość i dojdziesz do celu swej ziemskiej wędrówki.

ks. Adam Kiermut